Może zdarzyło wam się usłyszeć: a co ty się tak wystroiłeś/wystroiłaś, czy: wyglądasz jak stróż w Boże ciało albo, co gorsza: dla kogo się tak stroisz? Czy też odwrotnie: a nie masz nic lepszego? Może załóż coś bardziej eleganckiego? Chciałabym o dwóch takich przypadkach opowiedzieć. Mamy dwa pojęcia: OVERDRESSED i UNDERDRESSED.
Overdressed, czyli ubiór zbyt wyszukany, zbyt szykowny, zbyt elegancki, na przykład: wieczorowa, bogato zdobiona suknia na przyjęciu koktajlowym odbywającym się w letnie popołudnie, elegancki garnitur na spotkaniu ze znajomymi w kinie, czy szpilki na meczu piłki nożnej. Mam wrażenie – choć może się mylę, że szczególnie panie tej przesadzie w ubiorze czasem ulegają. Mnie samej się to zdarzało.
Underdressed, czyli sytuacja odwrotna – ubiór zbyt mało elegancki i w ten sposób niedopasowany do okazji, na przykład: dres na ślubie i weselu (o ile para młoda wyraźnie nie zaznaczyła w zaproszeniu, że taki dress code obowiązuje), T-shirt z nadrukiem jakiegoś rockowego zespołu na wyjściu do opery (chyba że to jakaś celowa manifestacja), buty sportowe do garnituru podczas oficjalnego spotkania służbowego.
Aha, musimy też pamiętać, że na nasz wygląd składają się także inne elementy, jak na przykład fryzura, biżuteria czy paznokcie.
Zdarzyło mi się kiedyś, kiedy czekałam na swój egzamin, obserwować, jak z sali, w której odbywał się inny egzamin, została wyproszona dziewczyna, bo przyszła w czerwonej sukni z kokardą. Pamiętam też, jak kiedyś brałam udział w jakimś konkursie piosenki, podczas którego jeden z uczestników wystąpił w powycieranych dżinsach i pogniecionej koszulce – i nie, nie pasowało to zupełnie do piosenki, którą śpiewał.
No właśnie – dlaczego to wszystko takie ważne? Z bardzo prostego powodu. Ubiór to część naszego wizerunku. I to taka część, która rzuca się w oczy jako pierwsza. A pamiętajmy, pierwszego wrażenia nie da się powtórzyć, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli.
Dlatego najlepiej już na etapie przygotowywania się do jakiegoś ważnego wydarzenia zastanowić się, jaka jest ranga tej uroczystości i czego w związku z tym oczekuje od nas organizator. Jeśli napisze w zaproszeniu, jaki dress code obowiązuje, można powiedzieć, że jesteśmy wygrani. Jeśli nie, musimy wykazać się własną wiedzą, ogładą i znajomością zasad dobrego wychowania.
Pamiętajmy, że dostosowując ubiór do sytuacji, okazujemy szacunek organizatorom i pozostałym osobom, z którymi się spotykamy, a oprócz tego, dajemy znać, że wiemy, co wypada, a czego nie wypada.